o czym mówią cesarze (na Kyffhäuserze)

poniedziałek, 13.07.2020

Na tym zdjęciu ładnie widać, że dolna część pomnika, czyli Barbarossa, został wykuty bezpośrednio w skale Kyffhäusera.

Friedrich Rückert, literat i poeta, geniusz poliglota, o którym pisałam przy okazji pruskiej Emilii Plater (tutaj), napisał też o Barbarossie. W wierszu z 1817 roku dał wyraz swej dezaprobacie dla postanowień Kongresu Wiedeńskiego, który odmówił zgody na polityczne zjednoczenie Niemiec:

Fryderyk Barbarossa
W podziemnym zamku tkwi,
Ów cesarz, który został
Zaczarowany w nim.

On ducha nie wyzionął,
Lecz żyje po dziś dzień;
Pod murów tych osłoną
Na tronie zapadł w sen.
(…)

Przez sen do karła gada:
Przed zamek wyjdź, na róg,
I zobacz no, czy nadal
Nad górą krąży kruk.

Bo jeśli wciąż kruk stary
Zatacza kręgi swe,
To muszą trwać te czary
I sen mój jeszcze wiek*.


Minęło dwieście lat. Porywisty wiatr na Kyffhäuserze urywa części zdań, tnie słowa jak cenzor. Ale i tak można co nieco usłyszeć. Rozmawiają ze sobą dwaj cesarze:

Barbarossa

sen nie sen
w każdy świt
chwytam miecz

kruków brak
tylko wiatr
tylko pył

koń też śpi
kopyt stuk
w górze śni


Barbablanca

sen nie sen
jestem tu
jestem sam

głaz na dole
przecież śpi
jak od lat

móc tak spać

wszędzie pył
wszędzie wiatr



Tschuss!


*fragment za: Mity Niemców, H. Münkler, Warszawa 2013.  Pozostałe wiersze w tym wpisie („Barbarossa”, „Barbablanca”) – autor: K. Filipiak.

Jeśli czytasz i lubisz to, o czym piszę na blogu, kup moją książkę i wesprzyj mnie w ten sposób jako autorkę. To dla mnie ważne.

Zamów książkę →

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.