wtorek, 23.06.2020/250 dzień życia w Niemczech
1 stycznia 1900 roku Deutsche Reichspost wydała serię znaczków pocztowych z alegoryczną postacią Germanii. Jeszcze wówczas nikt się nie spodziewał, że seria stanie się jedną z najbardziej rozpoznawanych i najdłużej używanych serii pocztowych świata. Germania po raz kolejny pokazała swą moc (klik) i przetrwała nie tylko 1. Wojnę Światową, ale i koniec niemieckiego imperium.
Dzisiaj o Germanii w służbie niemieckiej poczty. Zapraszam.
Zaczęło się od konkursu, na który zgłoszono rozmaite pomysły, w tym liczne narodowe symbole, takie jak dąb, odważnego Arminiusza*, cesarską koronę czy portret aktualnego władcy. Jednak Wilhelm II na zwycięzcę castingu wybrał Germanię o rysach aktorki Anny Führing.
Anna Führing jako Germania w ośmiokątnej koronie cesarskiej, z gałązką oliwną i mieczem.
A tu już docelowy szkic Germanii (1899) Paula Eduarda Waldraffa oparty na powyższym wizerunku z aktorką, piękny przykład Jugendstil, czyli secesji/Art Novueau, stylu dominującego w Europie przełomu XIX i XX w.
Znaczki wykonano przy wykorzystaniu wyrafinowanych technik druku na sposób dotąd nieznany w Niemczech (wzorowano się na USA).
W czasie 1. Wojny Światowej Germania na listach powędrowała w świat, zyskując (niechcianą) sławę na wszystkich frontach i w krajach podbijanych przez niemiecką armię. Dla wielu stała się w ten sposób symbolem okupanta. Historia jest psotną figlarką – Germania na znaczkach panowała dłużej niż cesarz w Rzeszy (abdykował w 1918) i doczekała dramatycznej niemieckiej hiperinflacji.
Jej oszałamiająca pocztowa kariera teoretycznie kończy się w 1922 roku, gdy zostaje zastąpiona innym projektem. Nadal żyje jednak w klaserach filatelistów, gdzie do dziś zajmuje poczesne i rozpoznawalne miejsce. Jak mawiał Hundertwasser, wielki miłośnik, kolekcjoner i projektant znaczków (więcej o Hundertwasserze w Niemczech tutaj i tutaj): „znaczek musi doświadczyć swego przeznaczenia”. W Europie początku XX wieku podobizna Germanii stała się symbolem militarnej polityki Wilhelma II i jego ambicji podboju. Tym samym trzymana przez nią gałązka oliwna uschła. Za to miecz nabrał nowego, mamiącego blasku. Ten blask z czasem oślepił Niemcy zupełnie.
Ale o tym kiedy indziej.
Tschuss!
*Arminiusz był legendarnym przywódcą Germanów, księciem Cherusków, który wywalczył niemiecką niezależność od Rzymu w czasach jego największej świetności (słynna bitwa w Lesie Teutoburskim, 9 r. n. e.).
Jeśli czytasz i lubisz to, o czym piszę na blogu, kup moją książkę i wesprzyj mnie w ten sposób jako autorkę. To dla mnie ważne.
Zamów książkę →