der Wunder

czwartek, 16 stycznia 2020/ 98 dzień życia w Niemczech

Mój kurs niemieckiego to kurs zarówno językowy, jak i – jak tu mówią – orientacyjny. Częścią programu jest zapoznanie uczestników z kulturą i historią Niemiec. Tak zbudowany jest podręcznik (czyli uczymy się słówek przy okazji analizując tematy takie jak święta, architektura, festyny, praca, pisane i niepisane zasady, w tym równouprawnienie itd.), a ponadto elementy pogadanek i filmy.

Kontynuuj czytanie →

szczerze

sobota, 11 stycznia 2020/w Polsce

Tuż przed wyjazdem, w piątek rano, w moim polskim łóżku budzi mnie brzęczenie komórki. Z trudem podnoszę powiekę i z ukosa spoglądam na wyświetlacz. WhatsUppowe połączenie z Wielką Brytanią. Na ekranie głowa całkiem niczego sobie bruneta, po której dynamicznie tańczy zielona słuchawka. Znaczy, mam odebrać.

Kontynuuj czytanie →

(mikro)bilans

sobota, 4 stycznia 2020/ w Polsce

Od dwóch tygodni jesteśmy wszyscy razem w Polsce na świątecznej przerwie rozciągniętej do granic przyzwoitości. Ten cud jest możliwy dzięki terminowi ferii zimowych, które w Hesji od lat przypadają na tygodnie zaraz po Bożym Narodzeniu. Ta niebywała zbieżność sprawiła, że możemy sobie towarzysko i rodzinnie szaleć w Poznaniu aż do 10 stycznia, kiedy to ponownie zapakujemy auto po sam dach i przez pół świata ruszymy do naszego podfrankfurckiego domu.

Kontynuuj czytanie →

w niemieckiej szkole

piątek, 20 grudnia 2019/ 93 dzień życia w Niemczech

Kilka dni temu Juniorka wróciła do domu bardzo zmartwiona.

– Mamo, mamo, ja się bardzo martwię o Herr Wychowawcę. On się dzisiaj naprawdę bardzo dziwnie zachowywał. Słuchaj, narysował na tablicy człowieczka, powiedział nam, że on wie wszystko, i jak odpowiadaliśmy, to stał przy tym człowieczku, gadał do niego, szeptał, kiwał głową, po czym mówił nam: tak, tak, dobrze, on mówi, że dobrze zrobiłeś. Albo: nie, nie, on się nie zgadza. Falsch. Błąd.

Kontynuuj czytanie →

zające bez uszu

środa, 18 grudnia 2019/ 91 dzień życia w Niemczech

I stało się. W swoich kulturowych poszukiwaniach na temat Niemiec i Niemców zupełnie, ale to zupełnie pominęłam niemieckie współczesne kino. Zatrzymałam się na złotych latach dwudziestych, na tych wszystkich Błękitnych Aniołach i Nosferatu, potem ewentualnie „Niebo nad Berlinem” (późne lata osiemdziesiąte minionego wieku), a dalej już wielkie nic.

Kontynuuj czytanie →

dyscyplina jest boginią

wtorek, 17 grudnia 2019/ 90 dzień życia w Niemczech

Wracam do stereotypów w myśleniu o Niemczech. Dzisiaj będzie o dyscyplinie.

Dyscyplina w rzymskiej mitologii była boginią. Może nie jedną z tych największych, ale jednak. Według Wikipedii bogini stanowiła uosobienie połączonych wiedzy i wykształcenia, dobrego wyszkolenia i nabycia określonych umiejętności, opanowania i zdecydowania oraz unormowanego trybu życia.

Kontynuuj czytanie →