lady in red

09.06.2021

W czerwone wdzianko ubrał Kapturka Charles Perrault, który – jak twierdzą badacze – doskonale zdawał sobie sprawę z symboliki tego koloru. Ponadto, we francuskim pierwowzorze przekazywanym wyłącznie ustnie, Czerwony Kapturek był sprytną dziewczyną ze wsi, świadomą czaru, jaki roztacza. W kulminacyjnej scenie, gdy Wilk zamierza posiąść Kapturka, ta, zmysłowo rozbierając się przed pójściem z nim do łóżka, dosłownie na momencik musi skoczyć na dwór za potrzebą. Podekscytowany Wilk nie podejrzewa fortelu. Kapturek zmyka i już nigdy nie wraca (a przynajmniej nic nam o tym nie wiadomo).

Kontynuuj czytanie →

prowokacja z Alsfeld

03.06.2021

Przez zachodnie Niemcy przebiega Szlak Bajek, którego lwią część zajmują miejscówki w Hesji. Atrakcje to nie tylko miejsca, domy i muzea historycznie związane z braćmi Grimm, ale również moc przedstawień i imprez, w czasach pandemii niestety albo zamrożonych, albo przeniesionych do sieci. Alsfeld jest jednym z takich adresów, a rozbuchany marketing tego kilkunastotysięcznego miasteczka obiecuje spotkania z Czerwonym Kapturkiem. Jako że (o ile się nie jest Wilkiem), takie tete-a-tete to jednak cudowna odmiana pod koniec niemieckiego locka, pojechaliśmy. A zatem dzisiaj o tym, co obiecuje Alsfeld. I jak tę obietnicę spełnia. Zapraszam.

Kontynuuj czytanie →

ironman

27.05.2021

Zgadliście. Jeszcze ciągle jesteśmy w Mainz. Tym razem jednak odeszliśmy parę kroków w bok od brzegu Renu i na drodze do centrum natknęliśmy się właśnie na niego. Faceta z żelaza. Czyli musi być nasz, z Polski 😉 . I rzeczywiście –  to jeden z wielu, którzy wyszli spod ręki Zbigniewa Frączkiewicza, artysty ze Szklarskiej Poręby, urodzonego w 1946 roku i tą datą, jak się okazuje, naznaczonego.

Kontynuuj czytanie →

kroczący tygrys

21.05.2021

Pomysł na wplatanie sztuki w codzienność ulic i skwerów pojawił się w Niemczech Zachodnich w latach 60. XX wieku. To na fali tego trendu władze Moguncji zgromadziły na nadreńskim bulwarze dziewięć intrygujących rzeźb reprezentujących różne gatunki i równie rozmaitych artystów. A wśród nich magicznego, hipnotyzującego, zwróconego czarnym łbem w stronę potężnej rzeki równie potężnego dzikiego kota. Dzisiaj o „Kroczącym tygrysie” Philippa Hartha. Zapraszam.

Kontynuuj czytanie →

miasto szczepionki. Mainz

19.05.2021

Mainz ma jakieś 200 000 mieszkańców, starożytne korzenie sięgające jeszcze Imperium Rzymskiego, cudowne wybrzeże nad Renem, wielki port rzeczny i urocze centrum pełne fontann. Ma też Gutenberga, co do którego nie wiadomo co prawda, czy pierwsze czcionki złożył właśnie tu czy w Strasburgu, ale na wszelki wypadek miasto chwali się genialnym drukarzem. I całkiem od niedawna Mainz ma też absolutną palmę pierwszeństwa w świecie nauki, ponieważ to właśnie tutaj została opracowana pierwsza na świecie nowoczesna szczepionka przeciw Covid-19*.

Kontynuuj czytanie →

śliska sprawa

13.05.2021


Gdybym miała szukać analogii, to Volkera Kutschera porównałabym do polskiego Marka Krajewskiego. Tyle, że Kutscherowski komisarz Rath wydaje się mniej psychologicznie złożony od wrocławskiego Mocka. I, jeśli trzymać się kolorystyki charakterystycznej dla powieści noir, to w porównaniu z Breslau, Berlin wypada ociupinkę blado. Za to nad Odrą czerń aż mieni się odcieniami, z czasem przechodząc nawet w patologiczną nierozrzedzalną singularity black*.
I pomimo tej różnicy, a może właśnie przez nią, „Śliska sprawa” okazała się lekturą wciągającą i baaaardzo przyjemną. Zapraszam!

Kontynuuj czytanie →